W Chinach odnotowano już blisko 8 tys. przypadków zakażenia nowym typem koronawirusa. Według najnowszych statystyk, które jednak zmieniają się niemal z godziny na godzinę, z tego powodu zmarło 170 osób. Choć poza Chinami odnotowano już 60 przypadków zakażenia, to specjaliści zapewniają, że w Polsce nie ma na razie powodów do niepokoju. „Nie ulegajmy panice, dostosowujmy się do zaleceń krajowych i międzynarodowych” - mówi prof. dr hab. med. Waleria Hryniewicz z Zakładu Epidemiologii i Mikrobiologii, Narodowego Instytutu Leków.
Prof. dr hab. med. Waleria Hryniewicz. Fot. MP
Monika Wysocka (zdrowie.pap.pl): Nowy koronawirus rozprzestrzenia się w szybkim tempie. Każdego dnia liczba zakażonych, a także i zgonów spowodowanych tym wirusem rośnie. Czy w Polsce mamy się czego bać?
Prof. Waleria Hryniewicz: Zagrożenie związane z nowym koronawirusem dotyczy także Polski, aczkolwiek na chwilę obecną jest niewielkie. Nie należymy w tym przypadku do „ścisłej czołówki”. Jednak łatwość transmisji wirusa, długi okres nosicielstwa przed ujawnieniem się objawów, a także szybkie i intensywne przemieszczanie się ludzi powoduje poważne konsekwencje epidemiologiczne i zawlekanie wirusa w różne części świata. Odnotowano już przypadki w Europie i to niedaleko od nas (Francja, Niemcy).
Co na tę chwilę wiemy o tym wirusie? Jak bardzo jest zjadliwy?
Nowy koronawirus („2019-nCov”) należy do szerokiej rodziny wirusów powodujących zakażenia zarówno u ludzi jak i zwierząt. Z niej wywodzą się także SARS i MERS, które stanowiły przyczynę epidemii odpowiednio w latach 2003 i 2012. Ich źródłem były nietoperze i być może także nowego koronawirusa, który bardzo szybko pokonał barierę gatunkową i zaczął przenosić się wśród ludzi.
Władze sanitarne na całym świecie wydały szereg komunikatów na temat zagrożeń związanych z nowym koronawirusem i zaleciły ograniczenie podróży w rejon Chin (Wuhan, Hubei), w którym doszło do pierwszych przypadków i rozwoju epidemii.
Większość zdiagnozowanych przypadków, tj. około 98 proc. zidentyfikowano w Chinach, ale sytuacja jest niezwykle dynamiczna.
Jakie są objawy zakażenia? Co powinno zaniepokoić?
Trzy podstawowe objawy, pojawiające się z różnym natężeniem, takie jak gorączka, kaszel i duszność u osoby, która miała kontakt z chorym, bądź przebywała w regionach gdzie odnotowano zakażenia, powinny być sygnałem do jak najszybszego zgłoszenia się do szpitala, najlepiej zakaźnego. Mogą pojawić się także objawy ze strony innych narządów świadczące o zaburzeniu ich funkcji.
Czas wylęgania infekcji wynosi od dwóch do 14 dni. Jest to czas, w którym brak jest objawów, natomiast wirus intensywnie się namnaża i może rozprzestrzeniać się na kolejne osoby wraz z wydzieliną z dróg oddechowych.